Tematyka dobra i zła, oraz walki tych dwóch sił jest jednym z najczęstszych tematów nie tylko dyskusji wśród zwykłych ludzi, ale również badań naukowców oraz psychologów. Powszechnie uważa się, że człowiek nigdy nie rodzi się zły, tylko dobry. Co sprawia, że ludzie dobrzy zaczynają zachowywać się w okrutny sposób? Czy w każdym z nas jest zalążek zła? Co powoduje przemianę charakteru człowieka z dobrego na zły? W jakich sytuacjach ludzi czynią zło? Efekt Lucyfera to eksperyment, który tłumaczy, w jaki sposób dobrzy ludzie zmieniają się w najbardziej wyrafinowanych oprawców.
Zacznijmy od wyjaśnienia, czym jest rzeczony Efekt Lucyfera. Jest to termin wprowadzony przez Philipa Zimbardo. Określa on przemianę charakteru człowieka z dobrego na zły jedynie z powodu środowiska, w jakim dana osoba się znajduje. Używa się również określenia „przemiana z anioła w diabła”.
Profesor Uniwersytetu Stanforda, Philipe Zimbardo — wprowadził pojęcie „efekt Lucyfera” — po kontrowersyjnym eksperymencie na studentach. Grupa 24 osób została podzielona na więźniów i strażników, następnie mieli wcielić się w role. Wszyscy zostali ubrani w kombinezony jak prawdziwi więźniowie, a ich nazwiska zastąpiono numerami identyfikacyjnymi. Strażnicy dostali mundury i okulary przeciwsłoneczne, które miały wskazywać na ich autorytet. Na początku eksperymentu większość osób traktowała to jako zabawę, ale w miarę upływu czasu zaczęło się to radykalnie zmieniać. Strażnicy zaczęli być rygorystyczni, rozkazywali, stosowali kary, byli też bezwzględni. Zmuszali, np.: do stania nago, udawania seksu oralnego, zamykali w szafie na wiele godzin. Uczestnicy zaczęli wierzyć, że są więźniami naprawdę. Kontrowersyjny eksperyment został przerwany już po 6 dniach (choć warto zaznaczyć, że Zimbardo później go powtórzył).
„Więzienie może deprawować ludzi, rozbudzając najgorsze skłonności ludzkiej natury. Więzienia w większym stopniu rodzą przemoc i przestępczość, niż przyczyniają się do konstruktywnej resocjalizacji. Wynoszące ponad 60% wskaźniki recydywy wskazują, że więzienia stały się drzwiami obrotowymi dla osób skazanych za przestępstwa kryminalne” – wyjaśniał w książce „Efekt Lucyfera” Zimbardo. Jak zaznaczał badacz, mamy skłonność do myślenia, że siła usposobienia lub osobowość ma większą moc niż okoliczności czy role. W tym sensie eksperyment Zimbardo zakończył się stwierdzeniem, że jest dokładnie odwrotnie. Czasami sytuacja popycha nas do zastosowania przemocy lub wyrządzenia zła.
Jako ilustrację tezy, według której w sprzyjających warunkach może dojść do przemiany zasadniczo normalnych ludzi w pełnych wyrafinowanego okrucieństwa oprawców przy milczącej aprobacie ich przełożonych wszystkich szczebli, podaje Zimbardo w swojej książce postępowanie amerykańskich żołnierzy znęcających się nad osadzonymi Irakijczykami w więzieniu Abu Ghraib pod Bagdadem.
Elementarne procesy psychiczne, takie jak: uwaga, percepcja, pamięć, myślenie, język mogą wpłynąć na efekt Lucyfera. Zimbardo wymienia 4 najważniejsze:
- Zgodność z grupą. Niektóre naciski społeczne czasami zmuszają nas do podejmowania działań, które mogą być sprzeczne z naszymi wartościami. Wszystko po to, by zostać zaakceptowanym.
- Posłuszeństwo wobec autorytetu. Spora część osób jest zdolna do popełnienia gwałtownego działania, jeśli będzie ono usprawiedliwione lub zostanie to nakazane przez osoby o wyższej randze.
- Ludzie mają swoje własne kody moralne i systemy wartości. Czasami jednak robią umysłowe „piruety”, nawet jeśli są całkowicie przeciwne ich zasadom. Mogą nawet dojść do punktu, w którym coś, co jest niedopuszczalne moralnie, postrzegają jako prawidłowe.
- Środowisko, w jakim przebywają osoby. Dr Zimbardo dowiedział się, że żołnierze w wiezieniu pracowali na 12-godzinnych zmianach przez 7 dni w tygodniu – 40 dni bez przerw. W rzeczywistości spali w celach. Obiekty, w których spali, były w złym stanie, że ścianami pokrytymi pleśnią, plamami krwi i szczątkami.