Wybuch pandemii COVID-19 diametralnie zmienił życie dzieci i młodzieży polskiego społeczeństwa. Prawidłowy rozwój społeczny dzieci wiąże się z rozwojem emocjonalnym, który kształtowany jest od najmłodszych lat. Natomiast relacje społeczne są źródłem wsparcia, zrozumienia i poczucia bezpieczeństwa.
Aby procesy rozwojowe przebiegały w prawidłowy sposób, niezbędne jest stabilne i bezpieczne środowisko, w którym podstawowe potrzeby dziecka są zaspokajane. Zamknięcie szkół, izolacja od bliskich oraz ograniczenie kontaktów społecznych wymusiło zmianę dotychczasowych nawyków, reorganizację życia codziennego oraz utratę bezpiecznych nawyków. Z pewnością ma to negatywny wpływ na kondycję psychiczną, a także rozwój społeczny i emocjonalny młodych osób.
Zamknięcie placówek oświatowych, a tym samym rozpoczęcie edukacji zdalnej, to moment, w którym wielu z młodych ludzi doświadczyło silnego kryzysu (Bilicki, 2020). Nowy model edukacji wpłynął negatywnie na dobrostan psychiczny dzieci, młodzieży i ich rodziców/opiekunów, tworząc podatny grunt dla rozwoju np. stresu rodzicielskiego czy przemocy domowej. Organizacje zdrowia publicznego podkreślają, że pandemia spowodowała większe zagrożenie stosowania przemocy wobec dzieci, szczególnie wśród rodzin, w których przemoc występowała przed pandemią, oraz rodzin doświadczających stresu i braku stabilności ekonomicznej, (Substance Abuse & Mental Health Services Administration, 2020; The Alliance for Child Protection in Humanitarian Action, 2020; WHO Global, 2020). O tym, dlaczego w pandemii nasila się przemoc mówi m.in. dokument opublikowany przez Światową Organizację Zdrowia w marcu 2020 r. Ze względu na ograniczenia dotyczące opuszczania domów podczas pandemii, bliscy w przemocowej relacji spędzają więcej czasu razem w zamknięciu. Taka sytuacja sprzyja nasilaniu się konfliktów ze względu na dodatkowy stres, problemy finansowe czy ryzyko utraty pracy przez rodziców. Ofiary przemocy mają wtedy ograniczony kontakt z rodziną i znajomymi, do których mogłyby zgłosić się po pomoc. Z badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wynika, że mimo iż nastolatki w czasie pandemii przebywały w swoich domach, nie uchroniło ich to przed doświadczaniem krzywdzenia. Co siódmy respondent (15%) doznał przemocy ze strony rówieśników, co dziewiąty (11%) ze strony bliskiej osoby dorosłej. Co dwudziesta osoba (5%) była świadkiem przemocy w domu wobec rodzica lub innego dziecka. Zacierające się granice między nauką/pracą a życiem rodzinnym oraz obecność innych domowników utrudniała bądź uniemożliwiała realizację zadań edukacyjnych i zawodowych. W sposób oczywisty sytuacje tego typu budzą negatywne emocje w osobach młodych, a także w ich rodzicach, co prowadzi do aktów agresji i przemocy wobec nieletnich.
Sytuacja pandemiczna spowodowała narastanie problemów wśród dzieci i młodzieży. Badania pokazują, że około ⅓ młodych ludzi w wieku 13–17 lat negatywnie oceniła swoje zadowolenie z życia, a prawie 31% przyznało, że pogorszyło się ich. Warto zaznaczyć, że wszystkie negatywne wskaźniki dotyczyły częściej dziewczyn niż chłopców (Makaruk i in., 2020). W literaturze wymienia się następujące psychopatologiczne symptomy lub zaburzenia będące wynikiem szkodliwego oddziaływania stresorów towarzyszących pandemii:
- stany obniżonego nastroju, zaburzenia depresyjne;
- stany lękowe, zaburzenia lękowe
- stany napięcia nerwowego;
- zaburzenia snu
- somatyzacja;
- impulsywność;
- drażliwość;
- złość;
Nastrój depresyjny jest jednym z częściej uwzględnianych w badaniach wskaźników zdrowia psychicznego (Ostaszewski i in., 2005). W badaniach wykazano dosyć częste występowanie nastroju depresyjnego. W czasie zamknięcia szkół na wysoki jego ogólny poziom skarżyło się 23% dziewczyn i 8% chłopców. Ponadto dziewczyny częściej niż chłopcy deklarowały, że doświadczają smutku, uczucia samotności i przygnębienia lub chęci płaczu. Najwięcej osób odczuwających obniżony nastrój było wśród uczniów liceów. Nauczyciele również wskazują depresję jako najpoważniejszy problem wśród uczniów – uważało tak aż 40% badanych.W raporcie zatytułowanym „Zdalne nauczanie w Polsce. Co nauczyciele i uczniowie sądzą o zdalnym nauczaniu?” (2020) wynika kilka bardzo ważnych wniosków, z których najważniejszy brzmi: szkoły nie były gotowe na wdrożenie edukacji zdalnej. Aż 84% nauczycieli i 68% uczniów krytycznie oceniło obecną sytuację. Znaczenia nie ma typ szkół, wiek uczniów i nauczycieli ani nauczany przedmiot. Niezadowolenie z zaistniałej sytuacji wynikało z tego, że nauczyciele więcej czasu musieli spędzać na przygotowaniu lekcji (92% badanych nauczycieli), a uczniowie poświęcali znacznie więcej czasu na uczenie się (55% respondentów). Ponad jedna trzecia badanych uważa, że dzieci nie będą w stanie nadrobić spowodowanych pandemią braków w edukacji zdalnej, co będzie skutkowało niższymi kwalifikacjami zawodowymi.
Na podstawie:
- Raport: „Negatywne doświadczenia młodzieży w trakcie pandemii (2020)”, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę;
- Pyżalski, J. (2021). Zdrowie psychiczne i dobrostan młodych ludzi w czasie pandemii COVID-19 – przegląd najistotniejszych problemów. Dziecko Krzywdzone. Teoria, badania, praktyka, 20(2), 92–115